Kiedy zajrzymy do szkolnych dokumentów znajdziemy w nich informację, dotyczącą zapowiadania przez nauczycieli sprawdzianów czy prac klasowych. Co ta informacja mówi naszym uczniom? Czy Twoi uczniowie wykorzystują ten czas na naukę? Którzy potrafią zaplanować sobie naukę tak, by zdążyć do sprawdzianu wszystko powtórzyć?
Mniejszość uczniów planuje swoją naukę
W takim razie zapisy w naszych szkolnych dokumentach (nie tylko te), są po nic. Być może zamysł był taki, żeby uczeń zdążył się nauczyć, powtórzyć. Tylko co z takiego zapisu pozostaje uczniom, jeżeli nikt ich nie nauczył zaplanować tej nauki?
Najczęściej uczniowie słyszą:
- zaplanujcie sobie naukę
- podzielcie na mniejsze części
- ucz się po 1 rozdziale dziennie.
Dobre rady, które trudno wprowadzić z sensem w życie. Z sensem.
- Dzieląc na mniejsze części, czy po rozdziale, uczeń może nie dostrzec związków, procesów, tej ciągłości, dzięki której lepiej zrozumie.
- Ucząc się rozdziałami bez wybrania tego, co najważniejsze, najistotniejsze utknie w niepotrzebnych szczegółach.
Kryteria sukcesu
Dlatego tak ważne jest, by uczniowie wiedzieli, czego mają się uczyć. Stwierdzenie, że na sprawdzianie będą „najważniejsze rzeczy”, jest tak mało dokładne i tak subiektywne, że nic nie znaczy. W podręcznikach znajdziemy pogrubione fragmenty tekstu. Niestety nie raz to, co ważne było dla autorów podręcznika, moim zdaniem ważne dla mnie nie było.
Pomóż uczniom zaplanować naukę
W materiałach z webinaru „Jak i po co uczyć planowania” opisuję bardzo prostą i przydatną japońską metodę KANBAN. Przeczytałam o niej w książce Jacka Kłosińskiego „Metoda tęczówki”. To świetna książka, która mnie bardzo pomogła w organizowaniu i planowaniu.
Każde zagadnienie, które uczeń musi znać na sprawdzian, wypisuje do odpowiedniej kolumny. Po opanowaniu zagadnienia, przesuwa je do kolejnej kolumny. Dzięki temu uczeń widzi, na jakim etapie nauki jest, obserwuje swoje postępy, wie, co jeszcze musi zrobić.