Mnie specjalnie nikt nie uczył planowania. To, że mimo działania na wiecznym niedoczasie i ogromnym chaosie we własnych rzeczach, jakoś ogarniałam wszystko, zawdzięczam rodzicom. Temu, że nauczyli mnie, że jak do czegoś się zobowiążę, to się wywiążę. A że zaszczepili we mnie ciekawość świata i wiarę, że zawsze dam radę, to z wielu rzeczy musiałam się wywiązywać.
Współpraca z rodzicami
Ćwiczeniu organizacji i planowaniu sprzyjają obowiązki domowe. Ja ich znowu tak wiele nie miałam. Raczej mniej niż więcej. A moi uczniowie (i mój syn) mają ich jeszcze mniej. To i mniej sytuacji do ćwiczeń.
Nie mamy co zakładać, że nasi uczniowie posiądą umiejętność organizacji/planowania w domu wraz z innymi przydatnymi umiejętnościami życiowymi. Ale współpraca na tym polu może przynieść bardzo duże efekty.
Jak wspólnie z rodzicami kształcić umiejętność planowania?
Rodzice muszą przede wszystkim wiedzieć, o co nam chodzi. Wyjaśnij rodzicom sens uczenia się planowania. Pokaż, jak dobra organizacja może wpłynąć na większe zaangażowanie i motywację ich dzieci. Opowiedz, nad czym będziecie pracować, jak naukę planowania włączysz do swojego przedmiotu i pracy wychowawczej. Nikomu tak bardzo nie zależy, by uczniowie radzili sobie w dorosłym życiu, jak ich rodzicom.
Przedstaw rodzicom swoje pomysły, które można realizować i w domu i w szkole.
Takie najprostsze związane są z organizacją miejsca do nauki, utrzymywania porządku w szkolnych rzeczach, pakowania się do szkoły. To może być pierwszy krok.
Zarówno w domu, jak i w szkole uczniowie pracują przy uporządkowanym biurku/ławce. W domu dopilnują tego rodzice. W klasie Ty.
Ustal z uczniami:
- co powinno i może znajdować się na ławce
- gdzie znajdują się tornistry/plecaki
Wyznaczaj czas na przygotowanie miejsca do pracy i czas na sprzątnięcie ławki po bałaganiarskich zadaniach.
W domu w przyborach szkolnych, podręcznikach, zeszytach panuje porządek. Ty dopilnujesz porządku np. w uczniowskich teczkach czy segregatorach, które macie w klasie.
Uczniowie mają na każdej lekcji potrzebne przybory do pisania, zeszyty. Przy czym są one zawsze pakowane przez samych uczniów, a nie przez rodziców.
Ty dopilnujesz, aby każdy uczeń zapisał, jeżeli na lekcję należy przynieść coś innego niż zwykle. W tym przypadku bardzo ważne jest, kto ma to zapisać.
Ja jestem przeciwna zapisywaniu wszystkiego w dzienniku elektronicznym. Tak, aby to rodzic wiedział i brał na siebie odpowiedzialność za spakowane rzeczy. Jasne. Dzięki temu uczniowie wszystko, co trzeba, przynoszą. Ale czy czują się odpowiedzialni za przygotowanie do lekcji?
W każdej sytuacji pomoc rodzica i nauczyciela powinna być oferowana wówczas, gdy jest to konieczne. Tak by nie wyręczać uczniów, a dać im szansę na samodzielność, która zaowocuje w umiejętności organizacji/planowania.
Organizacja pomaga we wszystkich aspektach życia. I nam i rodzicom powinno zależeć, by była mocną stroną naszych uczniów.